W ciągu chwili stracili dorobek życia. Strażacy opisują dokładny przebieg działań ratunkowych w Mokrej Prawej

W ciągu chwili stracili dorobek życia. Strażacy opisują dokładny przebieg działań ratunkowych w Mokrej Prawej
fot. KM PSP w Skierniewicach

Nie milkną echa wczorajszego, mrożącego krew w żyłach, zdarzenia w Mokrej Prawej. W wyniku wybuchu częściowo zawalił się budynek mieszkalny, a dwie osoby zostały ranne.

Zgłoszenie w tej sprawie do stanowiska kierowania Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Skierniewicach wpłynęło dokładnie o godzinie 13:49. Do działań w pierwszej kolejności ruszyli strażacy z JRG Skierniewice oraz OSP Mokra Prawa i OSP Mokra Lewa. Po dojeździe na miejsce zdarzenia oczom strażaków ukazał się przerażający widok, piętro budynku mieszkalnego uległo zawaleniu, a dach został wyrzucony przed budynek.

- Na miejscu dowiedzieliśmy się o dwóch osobach, które prawdopodobnie były w budynku w momencie wybuchu. Trzecia osoba, która była w budynku nie odniosła żadnych obrażeń i opuściła budynek o własnych siłach. Po udzieleniu pomocy pozostała na miejscu zdarzenia - relacjonują przedstawiciele KM PSP w Skierniewicach. - Elementy budynku zostały rozrzucone na sąsiednie posesje i drogę. Z jednej strony pod dachem na gruzowisku był poszkodowany mężczyzna, który został ewakuowany wspólnymi siłami przez ratowników PSP i OSP i przekazany oczekującym ratownikom z ZRM.

Niestety o wiele gorzej wyglądała sytuacja z drugą osobą poszkodowaną - 57-letnią kobietą, która była przygnieciona przez element stropu. Żeby dotrzeć do osoby poszkodowanej, strażacy w pierwszej kolejności musieli doraźnie zabezpieczyć uszkodzoną konstrukcję.

- Do ewakuacji osoby poszkodowanej konieczne było uniesienie elementu stropu, który przycisnął osobę poszkodowaną. Za pomocą drabin przystawnych i pracy ratowników PSP i OSP bezpiecznie ewakuowaliśmy poszkodowaną kobietę, a następnie przekazaliśmy lekarzowi LPR oraz ratownikom drugiego ZRM - dodają ratownicy.

W trakcie działań na miejscu zdarzenia ratownicy Zespołu Ratownictwa Medycznego musieli także udzielić pomocy dwóm osobom będącym pod wpływem zdarzenia. Na szczęście nie wymagały one hospitalizacji. Ta konieczna byłą w przypadku poszkodowanych ewakuowanych z gruzowiska. 54-letni mężczyzna trafił do szpitala w Skierniewicach, a 57-letnia kobieta, śmigłowcem LPR, została przetransportowana do placówki w Siemianowicach Śląskich.

Strażacy pokazali, jak zmieniło się to miejsce po wybuchu: 

Nie był to jednak koniec prac dla strażaków. Kolejne polegały na dokładnym sprawdzeniu obiektu przez specjalistów z grupy poszukiwawczo-ratowniczej, za pomocą psów ratowniczych i kamery wziernikowej.

- Stabilność budynku była monitorowana na bieżąco za pomocą tachimetru - podkreślają w swoim komunikacie strażacy z KM PSP w Skierniewicach. - Specjalistyczna grupa poszukiwawczo-ratownicza o poziomie gotowości BC składała się z zastępów z JRG 9 Łódź oraz OSP GRS Łódź Jędrzejów z dwoma psami ratowniczymi. W składzie SGPR przybył na miejsce specjalista dziedzinowy z zakresu konstrukcji budowlanych st. kpt. Leszek Janowski. Na bazie kompanijnego samochodu dowodzenia i łączności z KP PSP Kutno utworzono zaplecze do sporządzenia niezbędnej dokumentacji na miejscu zdarzenia. Działaniami kierowali asp. sztab. Łukasz Belina – dowódca zmiany III w JRG Skierniewice, mł. bryg. Krzysztof Antos – zastępca dowódcy JRG Skierniewice oraz st. bryg. Mariusz Wielgosz – Komendant Miejski PSP w Skierniewicach. Na miejsce przybyły grupy operacyjne z KM PSP Skierniewice i KW PSP Łódź.

Na miejscu pracowało także pogotowie energetyczne, które usunęło przyłącze energetyczne do budynku, zerwane w wyniku wybuchu. Nie zabrakło także Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Skierniewicach, który ocenił, że budynek nie nadaje się do dalszego użytkowania. Zabezpieczenie miejsca zdarzenia i objazdy zapewniła skierniewicka Policja z podinsp. Arkadiuszem Knapem, zastępcą Komendanta Miejskiego Policji w Skierniewicach, na czele.

Dokładne okoliczności zdarzenia wyjaśniają policjanci pod nadzorem Prokuratury.

Zobacz zdjęcia: