O krok od tragedii na strzeżonym przejeździe kolejowym w miejscowości Orpelów Numerki w gminie Dobroń. 2 czerwca, około godziny 16:00, na linii kolejowej między Łaskiem a Pabianicami, rozpędzony pociąg Intercity niemal staranował samochód osobowy. Kierowca, który dojeżdżał do przejazdu, w ostatniej chwili usłyszał dźwięk klaksonu nadjeżdżającego pociągu i zatrzymał się tuż przed torami. Chwilę później przed maską jego auta ze sporą prędkością przemknął skład Intercity.
Najbardziej niepokojące w całym incydencie jest to, że rogatki były podniesione, a sygnalizacja świetlna – nieaktywna. Kierowca nie miał żadnego ostrzeżenia, że po torach porusza się pociąg z dużą prędkością.
Całą sytuację zarejestrowała kamerka samochodowa, a wideo opublikowane w serwisie Stop Cham pokazuje moment, w którym samochód zatrzymuje się dosłownie sekundy przed nadjeżdżającym pociągiem.
- Panowie z PKP prowadzili prace i nie zabezpieczyli przejazdu. Bądźcie czujni na przejazdach!!! - czytamy pod opublikowanym filmem.
Nagranie wywołało ogromne poruszenie wśród internautów.
- Tu jest Polska. Za ten potencjalnie śmiertelny błąd nikt nie odpowie - pisze jeden z komentujących.
- Wow maszynista też zaczął od razu trąbić... naprawdę mogło dojść do tragedii. Dobrze, że autor nie jechał szybko, nie przejechał od razu i mimo wszystko się rozejrzał. To lekcja dla innych bardzo dobry i wartościowy film! - zauważa kolejny.
PKP PLK powołało komisję
Na miejscu incydentu przebywali już pracownicy kolei, którzy wcześniej zostali skierowani do usunięcia usterki. Ustalono, że około godziny 15:00 wystąpił problem techniczny z urządzeniami na przejeździe kolejowo-drogowym w okolicach Łasku (szlak Pabianice - Łask). Na miejsce skierowaliśmy naszych pracowników. Wdrożyliśmy procedury bezpieczeństwa, między innymi ograniczenie prędkości.
Dlaczego więc doszło do sytuacji, w której pociąg z dużą prędkością niemal uderzył w samochód na przejeździe, gdzie rogatki były otwarte, a sygnalizacja świetlna nie działała?
- Około godziny 16.00 doszło do incydentu, kiedy pociąg z dużą prędkością przejechał przed dojeżdżającym do przejazdu samochodem. Decyzją Dyrektora Biura Bezpieczeństwa PLK SA powołaliśmy komisję do wyjaśnienia tej sprawy. Obecnie zabezpieczane są dokumenty, nagrania z kamer oraz logi (zapisy dokumentujące działania systemu). Wyjaśnimy, czyje nieodpowiedzialne zachowanie doprowadziło do takiej sytuacji - napisali pod opublikowanym wideo pracownicy PKP PLK.
Obecnie trwa zabezpieczanie dokumentów, logów systemowych oraz nagrań z kamer monitoringu. Komisja ma ustalić, kto zawinił i czy w pełni wdrożono wszystkie niezbędne procedury bezpieczeństwa podczas usuwania usterki.