Kłusownicy zatrzymani w gminie Rawa Mazowiecka. Miał im pomagać 14-latek

255-188619
fot. KPP w Rawie Mazowieckiej

Policjanci z komendy w Rawie Mazowieckiej zabezpieczyli 16 sztuk jednostek broni, kusze, łuk, bełty, noże oraz ponad półtora tysiąca sztuk amunicji od dwóch myśliwych, którzy nielegalnie dokonali odstrzału zwierzyny leśnej. Jeden z nich zabrał ze sobą swojego 14-letniego syna oraz znajomego, którzy mieli pomóc w zabraniu truchła z pola.

Kilka dni temu, 16 lutego 2024 roku po godzinie 22.00, myśliwy będący na zgłoszonym polowaniu poinformował policjantów o kłusownictwie. 

- Dwaj łowczy z koła łowieckiego znajdowali się na terenach leśnych w Zawadach. Za pomocą lunety termowizyjnej zauważyli stado jeleni. Nagle padł strzał z broni palnej, po czym zauważyli odjeżdżające auto. Ta sytuacja zaniepokoiła łowczych, ponieważ na ten dzień nie było planowane inne polowanie. Natychmiast poinformowali policjantów o tym procederze, ponieważ tylko oni byli zgłoszeni, więc nikt nie mógł w tym czasie legalnie polować - informuje aspirant Agata Krawczyk.

Funkcjonariusze z Rawy Mazowieckiej dotarli na miejsce, gdzie miało dojść do przestępstwa. Zauważyli zbliżające się w okolice truchła auto. Z samochodu wysiadło czterech mężczyzn. Kiedy kłusownicy zauważyli w oddali światła rozbiegli się w różne kierunki, zostawiając przy padłej zwierzynie 14-letniego chłopca, syna jednego z kłusowników.

Policjanci zatrzymali dwóch nieuczciwych myśliwych, którzy dokonali nielegalnego polowania na zwierzynę leśną oraz 48-latka, który miał pomóc zabrać truchło z pola. Od nich funkcjonariusze zabezpieczyli łącznie 16 sztuk jednostek broni, kusze, łuk, bełty, noże oraz ponad 1500 sztuk amunicji.

- Obaj mężczyźni posiadający uprawnienia myśliwych mają fachową wiedzę na ten temat i doskonale wiedzieli, że takie działanie jest niezgodne z prawem. Odstrzelone zwierzę przekazano do badań. 42-latek mieszkaniec gminy Rawa Mazowiecka, jego 43-letni kompan z powiatu tomaszowskiego oraz 48-letni pomocnik usłyszeli zarzuty. Mężczyznom grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności. 14-latkiem zajmie się sąd rodzinny - dodaje aspirant Agata Krawczyk. -Pozyskiwanie zwierząt w ten sposób jest niedopuszczalne i stanowi przestępstwo. Policjanci w dalszym ciągu zbierają materiał w taj sprawie i ustalają czy kłusownicy nie pozyskiwali w ten sposób zwierzyny wcześniej.