Był pijany, miał sądowy zakaz i nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Mechanik z Rawy Mazowieckiej z zarzutami

policja

Policjanci z rawskiej drogówki interweniowali wobec, kierowcy Renault, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Jak się okazało, 36-letni mieszkaniec Rawy Mazowieckiej próbował w ten sposób uniknąć konsekwencji związanych z jazdą w stanie nietrzeźwości oraz złamaniem sądowego zakazu kierowania pojazdami.

W środę, 28 września przed godziną 8.00 funkcjonariusze "drogówki'' dokonywali pomiaru prędkości w Rawie Mazowieckiej. Namierzyli Renault, którego kierujący wyraźnie nie stosował się do obowiązujących ograniczeń. 

- Pomiar prędkości jadącego pojazdu wykazał, że porusza się 75 km/h w obszarze zabudowanym. Mężczyzna nie zastosował się do nakazu zatrzymania. Policjanci po krótkim pościgu stracili z oczu kierującego. Natychmiast pojechali pod adres właściciela samochodu. Okazało się, że ten dzień wcześniej oddał swoje auto do mechanika. Policjanci dotarli do mężczyzny, który miał naprawiać samochód. W trakcie dojazdu otrzymali informację od dyżurnego, że ów mechanik zadzwonił do komendy aby zgłosić, że w nocy ktoś z jego posesji zabrał Renault, a teraz właśnie samochód odstawił. Oczywiście wszystko było kłamstwem, aby uniknąć odpowiedzialności - mówi mł. asp. Agata Krawczyk.

Mężczyzna, którego wizerunek zarejestrowało urządzenie do pomiaru prędkości i mechanik to ta sama osoba. Policjanci zatrzymali 36-latka. Miał w organizmie blisko promil alkoholu. Po sprawdzeniu w policyjnych kartotekach wyszło na jaw, że posiada również sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych obowiązujący jeszcze przez najbliższe 4 lata. Mężczyzna został doprowadzony do policyjnego aresztu i po wytrzeźwieniu śledczy przedstawili mu zarzuty. Grozi mu ara do 5 lat pozbawienia wolności.

- Nieodpowiedzialny, nietrzeźwy kierowca to śmiertelne zagrożenie dla każdego uczestnika ruchu drogowego. Każdy z nas powinien reagować. Widząc wsiadającą za kierownicę osobę, której stan wydaje się nam podejrzany, należy uniemożliwić jej dalszą jazdę i niezwłocznie zadzwonić pod numer alarmowy 112, aby jak najszybciej na miejscu pojawili się policjanci - apeluje mł. asp. Agata Krawczyk.