Boguszyce: Świadkowie ujęli pijanego kierowcę. Okazało się, że miał zakaz prowadzenia pojazdów

255-139383
fot. KPP w Rawie Mazowieckiej

Czujne małżeństwo z Rawy Mazowieckiej udaremniło dalszą podróż pijanemu kierowcy matiza, który miał 1,6 promila alkoholu w organizmie. Okazało się, że mężczyzna złamał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Grozi mu kara nawet do 5 lat więzienia.

W piątkowe popołudnie, 19 listopada 2021 roku, dyżurny rawskiej komendy skierował policyjny patrol do miejscowości Boguszyce, gdzie Chevroletem Matizem miał kierować nietrzeźwy mężczyzna. Na miejscu policjanci zastali parę zgłaszających, którzy widzieli, jak kierowca Matiza nie trzymał toru jazdy i jechał slalomem.

- W Boguszycach kierowca zatrzymał się przy jednym ze sklepów. Mieszkańcy Rawy Mazowieckiej również się zatrzymali i skutecznie uniemożliwiali mu dalszą podróż do przyjazdu policjantów. Okazało się, że 68-letni mieszkaniec powiatu tomaszowskiego kierujący Matizem miał 1,6 promila alkoholu w organizmie. Dodatkowo funkcjonariusze ustalili, że 68-latek miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych - mówi mł. asp. Agata Krawczyk.

Pijany kierowca trafił do policyjnego aresztu, a auto zostało odholowany na parking. Za popełnione przestępstwa mężczyźnie grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności, dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych i wysokie świadczenie pieniężne.

- Małżeństwu z Rawy Mazowieckiej gratulujemy czujności i właściwej reakcji. Taka postawa zasługuje na wyróżnienie. Warto po raz kolejny podkreślić, iż reakcja świadków pozwoliła najprawdopodobniej uniknąć tragedii na drodze. Przypominamy, że jeżeli widzimy nietrzeźwą osobę, która chce jechać pojazdem, spróbujmy temu zapobiec lub chociaż wezwijmy policję pod numerem alarmowym 112. Informacja zostanie przekazana dyżurnemu najbliższej jednostki policji, a ten wyśle na miejsce zdarzenia patrol. Bardzo ważny jest brak społecznego przyzwolenia na takie zachowania. Pamiętajmy także, aby mierzyć siły na zamiary. Jeżeli mamy do czynienia z agresywnym nietrzeźwym, nie podejmujmy fizycznej interwencji. Nigdy nie wiemy jak zachowa się taki kierowca, chcąc uniknąć odpowiedzialności. Własne bezpieczeństwo jest najważniejsze - dodaje mł. asp. Agata Krawczyk.